Jak sobie poradzić, gdy do wypłaty zostało jeszcze sporo czasu, a na naszym koncie nie ma już prawie nic? Warto poznać kilka drobnych sztuczek, które pomogą przetrwać przejściowy kryzys finansowy naszego budżetu.
Zanim przejdziemy do konkretów, warto na początek uświadomić sobie, że nie ma sytuacji bez wyjścia. Każdy z nas w trudnych chwilach potrafi się zmobilizować do przetrwania i pokonania kłopotów finansowych. Nawet gdy wydaje nam się, że nie mamy z czego żyć – przeżyjemy.
Dziennikarka i pisarka Marta Sapała w 2012 roku przeprowadziła eksperyment, w którym wzięło udział kilkanaście osób z całej Polski, o różnym poziomie zamożności. Byli wśród nich single, pary małżeńskie, rodziny z dziećmi. Dobrowolnie zgodzili się na to, żeby przez 12 miesięcy nie wydawać pieniędzy na nic, co nie jest absolutnie niezbędne do przeżycia[1]. Większość z nich dotrwała do końca eksperymentu i uznała, że to przeżycie pozytywnie na nich wpłynęło. Koszty życia okazały znacząco mniejsze niż się spodziewali. Ich historie można przeczytać w książce „Mniej. Intymny portret zakupowy Polaków”.
Co z tego wynika? To, jak odbieramy brak pieniędzy, jest kwestią nie tyle konkretnych kwot, ale raczej naszego sposobu myślenia o nich. Jeśli więc twoje podejście do dziury w budżecie domowym jest nastawione na przetrwanie i poradzenie sobie z problemami, a nie na narzekanie i rozpaczanie, przeczytaj, jak możesz sobie pomóc.
W kryzysowej końcówce miesiąca głównym wydatkiem jest najczęściej żywność. Przede wszystkim powinieneś zrezygnować z jedzenia na mieście. To oczywiście nie oznacza tylko restauracji, ale również tanie sieciówki i gotowe kanapki w pracy. Myślisz, że taniej niż w fast foodzie się nie da? Przygotowywanie posiłków w domu jest najtańszą opcją.
Kolejna grupa wydatków, które mogą być problematyczne pod koniec miesiąca, to kosmetyki i chemia domowa. Na szczęście bez większości z nich da się obyć.
Skończył ci się karnet na siłownię akurat wtedy, gdy masz chwilowe kłopoty finansowe? Zainteresuj się kalisteniką. To ćwiczenia, podczas których wykorzystujesz masę własnego ciała – pompki, brzuszki, mostki. Można je wykonywać w domu. Nie potrzebujesz do nich drogich karnetów, strojów ani sprzętu. Tradycje tej metody sięgają starożytnej Grecji. Jak widać, prostota sprawdza się od wieków.Bez kina, koncertu i wyjścia do klubu na pewno dasz radę, ale frustruje cię, że nie masz nawet kilku złotych na ulubiony magazyn? Zajrzyj do biblioteki. Pożycz inne czasopismo od koleżanki. Przeczytaj gazetę, którą kolega porzucił w firmowej kuchni. To nie twoja tematyka? Tym bardziej warto – czytając raz na jakiś czas coś zupełnie innego niż zwykle, rozszerzasz swoje horyzonty umysłowe i trenujesz umysł.
Co z tradycyjną sobotnią lub niedzielną wizytą w galerii handlowej? Tym razem się nie odbędzie. Istnieje takie zapomniane już dzisiaj nieco słowo – post. Dawniej ludzie raz na jakiś czas go praktykowali. Warto potraktować swoje kłopoty finansowe jako swojego rodzaju post, który oczywiście nie musi mieć nic wspólnego z religią. Powstrzymywanie się od niekoniecznej konsumpcji, rozrywek, zakupów i wszelkiego nadmiaru dobrze wpływa na nasze zdrowie, ciało i umysł. Jeśli jednak musisz zrobić zakupy, sprawdź sezonowe wyprzedaże lub zobacz jak tanio kupować w Internecie.Kiedy twoje kłopoty finansowe się skończą, a na konto wpłynie wreszcie przelew, tym bardziej będziesz cieszyć się z możliwości spełniania swoich prawdziwych potrzeb i odzyskania wolności wfinansowej. Zaczniesz korzystać z życia z jeszcze większą przyjemnością.