Każdego roku coraz większa liczba Polaków decyduje się na spędzenie urlopu za granicą – trend ten nie jest niczym zaskakującym, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że nierzadko cena wczasów w kraju jest niemal identyczna z kosztami zagranicznego wyjazdu. Z tego właśnie względu niektórzy decydują się oferty „last minute”. Wbrew pozorom taka decyzja może się okazać bardzo opłacalna, ponieważ pozwala zaoszczędzić niemałe pieniądze, które potem możemy przeznaczyć na wydatki na wyjeździe.
I chociaż spora część naszych rodaków decyduje się na samodzielne planowanie i organizację swoich wczasów, to nadal oferty biur podróży potrafią być na tyle konkurencyjne i mieć tak interesujące programy, że wiele osób wykupuje zagraniczne wycieczki za ich pośrednictwem. Poniższe porady są przeznaczone przede wszystkim właśnie dla osób korzystających (lub zamierzających skorzystać) z usług biura podróży.
Nawet kiedy natrafimy na wyjątkowo atrakcyjną cenowo ofertę, powinniśmy zachować spokój i nie poddawać się emocjom.
Pamiętajmy, że atrakcyjna cena nie powinna być dla nas jedynym wyznacznikiem tego, czy skorzystamy z oferty danego biura, czy też nie – zawsze warto porównać oferty biur konkurencyjnych, a jeśli okaże się na przykład, że nasza znacząco różni się od pozostałych, powinien być to pierwszy sygnał ostrzegawczy, że coś jest na rzeczy. W takiej sytuacji koniecznie należy zweryfikować zawartość wybranej przez nas oferty, a jeśli cokolwiek wzbudzi nasze podejrzenia lub wątpliwości, nie wahajmy się prosić przedstawiciela biura o szczegółowe wyjaśnienia.
Umowa, którą podpisujemy z biurem, to niezwykle ważny dokument choćby z tego względu, że powinna zawierać:
Dlatego właśnie umowę należy przeczytać „od deski do deski” (to dobry nawyk nie tylko w branży turystycznej), a wszelkie wątpliwości rozwiewać natychmiast podczas rozmowy z przedstawicielem operatora.Zwróćmy uwagę na zapisy przerzucające odpowiedzialność na klienta, może się bowiem okazać, że biuro podróży praktycznie od wszystkiego umywa ręce i po dojechaniu na miejsce będziemy pozostawieni sami sobie – jeśli mamy do czynienia z taką sytuacją, podziękujmy za usługi danego biura i wybierzmy inne, a o zaistniałym fakcie poinformujmy UOKiK.
Jeżeli już zdecydujemy się na podpisanie umowy, to przed jej oddaniem przedstawicielowi sprawdźmy, czy wszystkie nasze dane zostały wprowadzone poprawnie – może się zdarzyć jakaś literówka lub inny błąd, za który później przyjdzie nam słono zapłacić, bo każda zmiana danych osobowych w umowie (czyli z perspektywy stosowanej przez biura „zmiana uczestnika”) wiąże się z koniecznością uiszczenia opłaty dodatkowej w wysokości nawet kilkuset złotych.
Oczywiście zawsze mogą się zdarzyć sytuacje nieprzewidziane, na które nie mamy wpływu, jeśli jednak zastosujemy się do powyższych rad, w sposób znaczący zminimalizujemy ryzyko tego, że nasze pieniądze przeznaczone na wymarzony wypoczynek za granicą przepadną bezpowrotnie w jakimś nieuczciwym lub bankrutującym biurze podróży. Udanych wakacji!