Sączący się z nieba kapuśniaczek, słota i brązowe, śliskie liście na ścieżkach, a to wszystko w odcieniach ponurej szarości… Nostalgiczna aura zdaje się nie sprzyjać aktywności fizycznej, ale przecież nic tak nie zwalcza sezonowej depresji, jak bieg na świeżym powietrzu. Dowiedz się, od czego zacząć bieganie jesienią, by nie przestać nawet, gdy spadnie śnieg.
Nie jest już tak gorąco, by nie dało się oddychać, a jeszcze nie na tyle zimno, by mogło to się źle skończyć dla naszego zdrowia. To dobry sposób na powolne hartowanie organizmu i stopniowe oswajanie go z wychodzeniem na zimno. Jak zatem pokochać bieganie, żeby nawet zimą nie chcieć z tego zrezygnować?
Przygodę z bieganiem zacznij od znalezienia idealnego planu treningowego dla siebie. W sieci krąży ich mnóstwo, wszystkie opierają się na podobnej zasadzie – przez kilka pierwszych tygodni należy rozsądnie łączyć bieg ze spokojnym marszem.
Do treningów należy podchodzić powoli, więc nawet jeżeli masz wrażenie, że to nudne i mógłbyś dać z siebie więcej, bezapelacyjnie trzymaj się planu. Przetrenowanie jest największym wrogiem motywacji i najlepszym sprzymierzeńcem kontuzji.
Problemem jest także czas treningu – wieczorem i rano, kiedy masz chwilę na ewentualny trening jest po prostu ciemno. Zwłaszcza rano nie chce się zabrać do działania, od biegania odwodzi samo spojrzenie za okno. Warto wtedy dzień wcześniej przygotować ubrania do biegania i wszystkie potrzebne gadżety oraz przyszykować smaczną przekąskę.
Skoro już znalazłeś motywację, musisz odpowiedzieć sobie na jedno ważne pytanie: czy masz w czym biegać zimą? Ubiór biegacza jest bardzo ważny, nawet nie wtedy, gdy jest zimno, ale przede wszystkim, kiedy pada deszcz i wieje wiatr.
To bardzo ważne, ponieważ spocone ciało w połączeniu z zimnym wiatrem najczęściej oznacza przeziębienie, a zatkany nos nie zachęci cię raczej do kontynuowania treningów.
Na trening na świeżym powietrzu należy ubrać się tak, jakby temperatura na zewnątrz była o 6-7 stopni Celsjusza wyższa. W czasie rozgrzewki może być ci zimno, ale to szybko minie. Od przeziębienia dużo gorsze jest przegrzanie, a o to łatwo w czasie aktywności fizycznej.
Jesienne i zimowe treningi wymogą na tobie zaopatrzenie się w odpowiednią kurtkę sportową. Nie musi być szczególnie ciepła, wystarczy, żeby chroniła cię przed deszczem i wiatrem. To z pewnością rzecz, którą warto kupić w sprawdzonym sklepie z wyposażeniem sportowym. Zwykły sztormiak raczej nie jest najlepszym pomysłem – nie przepuszcza powietrza, więc biegnąc w nim, spocisz się jeszcze bardziej niż normalnie.
Czym się różnią buty do biegania jesienią i zimą? W zasadzie są do siebie bardzo podobne.
Najważniejsze różnice uwidaczniają się na bieżniku. Zimowe są wyposażone w metalowe haczyki, wypustki lub kolce, dzięki którym nie będziesz ślizgać się na zamarzniętej powierzchni. Takie obuwie kosztuje już nieco więcej, więc wiele osób zastanawia się, czy warto w nie inwestować. To jest oczywiście zależne od tego, gdzie będziesz biegać, na miejskich chodnikach z pewnością wystarczą ci buty jesienne. Wiele osób decyduje się na używanie standardowych butów treningowych, jednak nie jest to najlepszy pomysł. Delikatna siateczka, która zapewnia świetną wentylację latem, teraz stanie się wywietrznikiem, przez który do naszych stóp będzie docierać zimno, woda i śnieg.
Bieganie stało się bardzo modnym sportem, więc nic dziwnego, że w sklepach aż zaroiło się od sprzętu, który ma nam ułatwić i uatrakcyjnić treningi.
Oczywiście większość tych gadżetów z powodzeniem może zastąpić ci smartfon. Wystarczy ściągnąć darmową aplikację, która nie tylko sprawdzi z jaką prędkością biegniesz, będzie obliczała dystans ale także zaplanuje ci trasę i dźwiękowo zasygnalizuje każdą zaplanowaną zmianę tępa. Wydaje się to bardzo wygodne, ale problemem okazuje się sam telefon, a właściwie jego wielkość. Ubrania sportowe rzadko są wyposażone w odpowiednie kieszenie, a trzymanie go w dłoni nie jest szczególnie bezpieczne. Z tego względu świetnie sprawdzi się naramienne etui. To koszt zaledwie kilkunastu złotych, warto więc od niego rozpocząć kompletowanie sportowego wyposażenia. Na dłuższą metę należy jednak pomyśleć o odpowiednich saszetkach czy uchwytach, do których można schować także wodę w bidonie, a na większe dystanse wysokoenergetyczną przekąskę. A może zamiast biegania wolisz fitness? Sprawdź, ile kosztuje siłownia w domu lub karnet w klubie>>