Jeśli myślisz o emigracji z Polski, a plany te nabierają realnych kształtów, najkorzystniejszy może być wyjazd jeszcze w 2018 roku. Od 1 stycznia 2019 r. możesz na pożegnanie zapłacić dodatkowy podatek – od wyprowadzki, tzw. exit tax. Nowy przepis ma wejść w życie już od nowego roku, a jego głównym celem ma być zapobieżenie wyprowadzaniu kapitału do krajów o przyjaźniejszym systemie podatkowym. Czy exit tax może dotyczyć każdego? Na czym ma polegać nowe prawo?
Podatek od wyprowadzki za granicę jeszcze nie wszedł w życie, a już budzi spore kontrowersje. Nie jest jednak niezależną inicjatywą polskiego rządu, a odpowiedzią na unijną dyrektywę 2016/1164 nakładającą na państwa członkowskie obowiązek wprowadzenia takiego rozwiązania. To, co budzi wątpliwości, to niejasne sformułowania w polskiej ustawie oraz fakt, że obowiązkiem podatkowym mają być objęte nie tylko osoby prawne (jak nakazuje Unia), lecz także osoby fizyczne.
Podatek od niezrealizowanych zysków kapitałowych (czyli hipotetycznego dochodu) w założeniu ma powstrzymać przedsiębiorców przed ucieczką do rajów podatkowych, czyli krajów, w których obowiązują znacznie niższe podatki. Dotyczyć więc będzie sytuacji przeniesienia firmy (aktywów przedsiębiorstw, stałego zakładu albo zmiany rezydencji podatkowej). Stawka w tych przypadkach ma wynieść 19%. Niższa, 3-procentowa stawka przewidziana jest dla osób prywatnych, które mieszkały w Polsce co najmniej pięć lat. Zapłacą one podatek m.in. od posiadanych papierów wartościowych lub udziałów w spółkach czy funduszach inwestycyjnych.Chociaż w dyskusji o exit tax pojawia się sporo głosów, że podatek w ogóle nie powinien dotyczyć osób fizycznych, przeciętny emigrant żadnego dodatkowego podatku nie zapłaci. Dotyczy on bowiem tylko zamożniejszych osób – wartość majątku w papierach i udziałach musi przekraczać dwa miliony złotych. Dlatego też Ministerstwo Finansów zapewnia, że w przypadku osób fizycznych podatek od wyprowadzki nie będzie miał szerokiego zastosowania.
Wątpliwości dotyczące projektu ustawy dotyczą przede wszystkim zapisów odnoszących się do opodatkowania osób fizycznych chcących wyjechać z kraju. Co prawda podobny podatek funkcjonuje już w krajach Europy Zachodniej. Jednak wśród tamtejszych społeczeństw mamy do czynienia ze sporo większym odsetkiem osób majętnych. Ponadto nie wiadomo, czy zapisy w planowanej ustawie nie będą stały w sprzeczności z podstawowymi unijnymi zasadami. Takimi jak swoboda przemieszczania się po Unii Europejskiej, swoboda osiedlania się czy swoboda przepływu kapitału.Zastanawiać może również fakt, że według unijnej dyrektywy państwa członkowskie mają czas na wprowadzenie nowego podatku do końca 2019 roku. Tymczasem exit tax ma zacząć obowiązywać już od początku 2019 roku. Daje to bardzo niewiele czasu na przygotowanie się podatników do nowych regulacji.