Dzięki bankowym usługom internetowym możemy wysyłać przelewy z domu. Samodzielne zlecanie operacji wymaga jednak dużej dokładności. Czasem nawet przy skrupulatnym przepisywaniu podamy złe dane, kwotę lub numer konta. Co zrobić, gdy zorientujemy się, że zatwierdziliśmy błędne zlecenie? Czy można cofnąć przelew? Jak odzyskać pieniądze przesłane na błędne konto?
Często realizujemy wiele przelewów naraz i w pośpiechu, by pieniądze szybko dotarły do oczekujących. Wówczas łatwo o pomyłkę. Mogą to być niepoprawne dane adresata, zbyt wysoka kwota przelewu lub źle przepisany numer konta. Każda z pomyłek wymaga innego postępowania i może nieść za sobą inne konsekwencje:
Wpisanie niepoprawnego imienia, literówka w nazwisku, czy błędny adres odbiorcy przelewu to najmniej szkodliwe pomyłki, jakie możemy zrobić. Banki weryfikują zlecenia wyłącznie po numerze konta, więc przelew i tak zostanie wysłany do właściwej osoby (oczywiście, jeśli nie było pomyłki w numerze konta).Jedynym wyjątkiem są nowo powstałe rachunki. Kiedy zakłada się nowe konto i chce zasilić je przekazem z dotychczasowego, należy dokładnie wpisać dane. Jeśli coś nie będzie się zgadzać, bank może odrzucić przelew.
Czasem dodatkowe zero lub źle postawiony przecinek sprawia, że wysyłamy komuś sumę dziesięciokrotnie wyższą od zamierzonej (zamiast 500 zł możesz przesłać 5000 zł). W tym przypadku problem staje się znacznie bardziej poważny. Bank nie odpowiada za pomyłki klientów w tej kwestii i może nie zechcieć anulować zatwierdzonego przelewu. W tym wypadku można jedynie skontaktować się z odbiorcą i poprosić o zwrot różnicy w kwotach. Oczywiście, jeśli zatwierdzona suma będzie wyższa niż środki dostępne na twoim rachunku, przelew nie zostanie zrealizowany. W przypadku zbyt dużych przelewów z datą przyszłą można w trybie natychmiastowym wybrać pieniądze z konta (tak by dostępna suma była niższa od zleconej). Wówczas uniknie się realizacji zlecenia.
Błędny numer konta to najpoważniejszy problem. Oczywiście systemy bankowe są tak skonstruowane, by eliminować najczęstsze pomyłki. Jeśli wpisze się za krótki lub za długi ciąg cyfr, okienko z komunikatem powiadomi o błędzie, lub przelew nie zostaje wykonany i ktoś z banku skontaktuje się z jego zleceniodawcą. Błąd w kolejności cyfr lub złe ich wpisanie to już zupełnie inna sprawa. Pół biedy, jeśli zlecimy przekaz na zamknięte konto. Bank go nie zrealizuje lub zwróci transfer w ciągu kilku dni roboczych (okres oczekiwania może różnić się w zależności od regulaminu, w niektórych bankach trwa ledwie dzień, w innych nawet ponad tydzień). Jeśli jednak błędny numer jest aktywny, to pieniądze trafią na cudzy rachunek. Systemy bankowe weryfikują tylko numery, więc nawet jeśli dane adresata wpiszesz poprawnie, a ciąg liczb nie będzie się zgadzał, to pieniądze otrzyma inna osoba.
Popełniliśmy błąd w numerze konta. Co teraz? Do kogo należy się zwrócić? W zależności od banku możemy wykonać:
To, czy można cofnąć zlecony przelew, zależy od dwóch czynników:
Bank może nie zgodzić się na cofnięcie przelewu, jeśli w regulaminie jest zapis, że instytucja nie anuluje zleceń z datą bieżącą. Większość banków nie robi problemów z anulacją, jeśli przelew ma odroczoną datę płatności, nie jest to jednak regułą (znów zależy wyłącznie od regulaminu).
Liczy się też szybka reakcja. Wykryliśmy pomyłkę – od razu skontaktujmy się z bankiem odpowiadającym za konto, z którego wysłaliśmy pieniądze. Jeśli transakcja nie została jeszcze zrealizowana (można się tego dowiedzieć, sprawdzając sesje Elixir banku, czyli tabele sesji przychodzących i wychodzących), można ją odkręcić. Jednak jeśli pieniądze poszły już na obce konto, z poziomu naszego banku nie będzie się już dało nic zrobić.
Gdy pieniądze zostały już przelane na konto błędnego adresata, nie mamy prawa do reklamacji w banku. To my popełniliśmy błąd, nie instytucja. Oczywiście bank może zaoferować pomoc w odzyskaniu pieniędzy i skontaktować się z bankiem, do którego poszedł przelew. Jest to jednak wyłącznie dobra wola, nie obowiązek. Na mocy zapisu Sądu Najwyższego z grudnia 2008 roku, bank ma obowiązek wykonać zlecenie zgodne z określonym przeznaczeniem oraz zasadami pożycia społecznego. Co oznacza, że do jego zadań nie należy odzyskanie błędnie zaadresowanych przez nas pieniędzy. Jeśli bank zgodzi się pomóc, może wysłać do przypadkowego odbiorcy wezwanie do zapłaty na mocy zasad kodeksu cywilnego, który mówi, że „każdy, kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, jest zobowiązany do wydania korzyści w naturze, a gdy to niemożliwe, do zwrotu wartości”. Dla przypadkowo obdarowanego oznacza to obowiązek zwrotu pieniędzy (w końcu było to bezpodstawne wzbogacenie się).Wezwanie do oddania wpłaty powinno zawierać kwotę podlegającą zwrotowi, termin odesłania sumy i numer rachunku osoby, która chce odzyskać swój majątek. Oczywiście nie ma gwarancji, że po wysłaniu wezwania odzyskamy swoje pieniądze. Jeśli osoba, która otrzymała błędny przelew, uchyla się od zwrotu, można już tylko zgłosić sprawę do sądu. W trakcie postępowania bank nie jest jednak stroną i nie ponosi żadnej odpowiedzialności.
Pomyłka może nas sporo kosztować, nawet jeśli przelew uda się anulować jeszcze przed wysłaniem do błędnego adresata. Bank za udzieloną pomoc może pobrać opłatę. Dodatkowa procedura jest wdrażana wyłącznie z winy osoby, która błędnie wpisała dane i wymaga zaangażowania pracowników instytucji. W zależności od banku za anulację zapłacimy od kilku do ok. 30 zł. Oczywiście są banki, które anulują przelewy za darmo, wszystko zależy jednak od podpisanego przez klienta regulaminu. Jeżeli bank podejmie się pomocy w odzyskaniu już przelanych pieniędzy, policzy nam jeszcze więcej. W zależności od instytucji może być to kwota od 60 do 120 zł.